piątek, 27 marca 2015

Mamy post

A co za tym idzie jakieś rezygnacje z przyjemności,zabawy.
Próbowałam zrezygnować z najpopularniejszego portalu społecznościowego.Nie udało się. Gdybym miała jednak bujniejsze życie,to na pewno bym za nim nie tęskniła.Niestety spacerów brak, obecności przyjaciół brak,do kina nie chadzam ,do teatru choć bardzo bym chciała nie mam jak ani z kim.Z resztą z moimi problemami jest trudniej wyjść gdzieś ,gdzie nie wypada wychodzić w razie potrzeby w czasie aktu ...
Siedzę w 4 ścianach mojego pokoju jak w celi.Więc można powiedzieć,że się umartwiam.
Zrezygnowałam ze słodyczy w środy i piątki oraz staram poprawić pewną swoją słabością.Jeśli wytrzymam dłużej niż 1 miesiąc będzie super.
A tak po za tym dość dużo pracuję artystycznie,ale to i tak nikogo nie interesuje,wiec rozpisywać się nie będę.
Kończę brać antybiotyk na ucho.Tak,tak,to moja nowa przypadłość w zastępstwie za zapalenia płuc.Jakaś rozrywka musi być,no nie?
Zadziwiająco dobrze go zniosłam,bo kompletnie przestałam brać leki osłaniające żołądek ,które ostatnio nic mi nie pomagały, a wręcz pogłębiały problem. Poczułam się jak osoba zdrowa,która co rusz nie musi sięgać po lek zobojętniający kwasy żołądkowe.Zjadłam dwie kostki czekolady i nic,prażynki ,nic.To było piękne uczucie. Stres niestety wszystko niszczy. I żołądek niestety też ...
Ach i żeby była jasność ,nie piszę tego po to by było mnie szkoda,tylko piszę jak jest u mnie i tyle. 

1 komentarz:

  1. Heecha bardzo fajnie,ze piszesz :), a choroby wiadomo ,ze się czepiają, takie zycie. Ja myślę,ze powinnas pisać właśnie o swojej pracy artystycznej, na pewną znajdą się osoby,które chętnie zobaczą Twe dzieła :)!!!

    OdpowiedzUsuń