sobota, 30 kwietnia 2016

Czas na zmiany

Czasem widzę w necie te memy typu : ,,tęsknię za tobą '' lub,  ,,jeśli za kimś tęsknisz udostępnij'' i tym podobne bzdury  .I choć często mam ochotę udostępnić ważnym dla mnie ludziom taki bzdurkowy obrazek  ,że za nią ,nim tęsknie,że jest ten ktoś dla mnie waży,to mówię sobie NIE,NIE, już nie ,bo nikt nie tęskni za mną. Może to i głupie ,takie gesty ,ale czasem niby takie nic, a wiele mówi.Dla mnie nikt nigdy nie  udostępnia  takich obrazków,nie robi takich gestów. Być może jestem przewrażliwiona na tym punkcie ,ale nagromadziło mi się przez lata,miesiące...Dla nikogo nie jestem dość ważna, by dac taki glupi gest... Bo czasu nie ma...
To ja pierwsza mam pisać,to ja mam dzwonić,to ja mam ustawiać spotkania,ja ja ja...wszystko ja! Mam już dość!
Teraz niech ktoś postara się o mnie. Bo zasługuję na to by docenić mnie jako przyjaciółkę,koleżankę...i jako człowieka.

Przytulenie

To taka witamina  od ukochanej osoby ,
której potrzebuje każdy człowiek...

niedziela, 3 kwietnia 2016

Nocą myśli się tloczą...

Powinnam pisać nocą.W tedy nachodzą mnie myśli ,tęsknoty....coraz mocniej tęsknie i uciekam ... i coraz mniej chce mi się być i rozmawiać; bo nie mam o czym.Czuje się pusta,wyalienowana ...Bo o czym tu mówić? Co dzień to samo.Rano dwie opiekunki,ubieranie,mycie. Picie,śniadanie. ..I tak samo każdego dnia..I co mam opowiedzieć,że coś naszkicowałam? . O tym można opowiedzieć w 2 słowach. 
Ostatnio zauważyłam,że po pracy[ w sumie to hobby] ,gdy sobie siedzę[a nie siedzę codziennie] i coś robię to póżniej w nocy mam straszne bezdechy...muszę zaobserwować czy z tym ma związek póżne  chodzenie spać czy pracowanie - czyli robienie tego co lubię. A może jedno i drugie? . A może zwyczajnie za dużo myślę na noc i to się przekłada...
Wczoraj za każdym razem przy bezdechu coś mi się działo z sercem...
Na razie nie mam kłopotu z oddechem w dzień ,więc inwazyjny jeszcze nie jest mi potrzebny. Jednak problemy uświadamiają mi,że czas mi się kończy i już na tyle rzeczy jest dla mnie za póżno ,że się nigdy nie wydarzą.To jest przerażające ...
Jutro u nas tak ciepło .Coraz więcej będzie ciepłych dni a ja będę siedzieć w domu. Nie wiem czy uda mi się wyjść tyle co rok temu . Przeraża mnie jakoś uroczystość komunijna która mnie w maju czeka.Nie jestem mocna z porannego wstawania...No i moja mama też nie. Bardzo trudno jej wstać ze względu na jej chorobę.O by Bóg jej dał dobre samopoczucie tego szczególnego dnia. I mi dał łaski.