wtorek, 25 września 2012

Sny

Kiedyś często miałam je ciekawe ,były jak filmy długometrażowe.Czasem niektóre spełniały się w życiu.Miałam takich kilka.
Teraz spanie nie jest miłą czynnością,budzę się bardziej zmęczona niż jak szłam spać. I znowu te nieszczęsny  bezdech się pojawił . Spałam dziś do 11.00 a nadal jestem senna. :(  I te sny, trzęsienie ziemi ,jacyś ludzie uciekający z Finlandii przed wojną a wyglądający jak jakieś gnomy porośnięci niezbyt gęstymi  ,kręcącymi się czarnymi włosami po większości powierzchni ciała,nawet na dłoniach . Później śnił mi się ptaszek [tym razem nie papuga] którego musiałam złapać w dłonie,by nie latał po domu. Dziobał mnie w dłoń niemiłosiernie ,ale co klatki dla niego nie było to nie było.Martwiłam się,że ktoś otworzy okno i wyfrunie. Później szukałam jedzenia dla ptaszka i w czym mogę dać mu wo gule pokarm. Naprawdę bardzo się zmęczyłam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz