Tak mniej więcej wyglada ośrodek
Anastazja
Na parterze po lewej stronie [na koncu korytarza]
znajduje się winda ,choć ja nazwałabym ją windką .
Jak można zauważyć nie ma tam dużo przestrzeni.
Wózek jest niemal na styk z drzwiami .
Elektryczny raczej nie wiedzie.
Nasz pokój 101 na wprost i tam za drzwiami po lewej stronie pierwszy ;-]
Tu nie było niestety ładnego widoku.
Mieliśmy 2 piękne obrazy na ścianach.Od tego nie mogłam oderwać wzroku.
Fantastyczne karnisze i zasłony ,żaden komar nie miał szans się wedrzeć .
Nasz korytarz,szafa oraz drzwi od łazienki .
...
I ten durny prysznic ,który wyłączał się po minucie .
I trzeba co rusz nadusić na ten przycisk za krzesełkiem
by woda leciała. W razie potrzeby o krzesło prysznicowe trzeba poprosić w recepcji.
Światło w łazience włącza się samo.
bardo dziękuję pani za komentarz byłoby mi bardzo miło jeśli zechciałaby pani dać sie poznać napisać meila lub na gg namiary są na blogu lubię poznawać nowych ludzi...
OdpowiedzUsuńDa się, da elektrycznym, dokładnie taką windą jechałam w Gdyni, tylko trzeba stanąć na ukos.
OdpowiedzUsuńJeśli ustanie się na ukos to jak się wyjedzie ? Za dużo zachodu i nerwów.
OdpowiedzUsuńZatopiona w myślach,też będzie mi miło ,jeśli do mnie napiszesz.Mój mail można znaleźć u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuń