środa, 7 sierpnia 2013

13tka

Nie wierze w żadne zabobony ,ale ten rok 2013 nie jest dla mnie zbyt przychylny,lato mnie nie rozpieszcza. Szczęście czy fart jakoś opusicło mnie na ,,wakacje'',choć ja wakacje mam od kilku lat dzień w dzień. Jednak tylko w miesiącu czerwiec, lipiec i sierpień zawsze dużo wychodziłam i korzystałam z pogody,a teraz pogoda jest rewelacyjna .Jeśli wrzesień bywał ładny też korzystałam ze świerzego powietrza. Teraz głównie mam zmartwienia. Lipiec zaczoł się super ,super wypadem do koleżanki .Zaraz tydzień po tym dopadło mnie zapalenie ucha ,które wyłaczyło mnie z życia na 3 tyg. W niedziele wyszłam wieczorem i niestety już nie było tak ciepło,byłam troszkę za długo i znów czuję,że coś mnie bierze... 
Czy ja nie mogę normalnie pożyć i cieszyć się życiem??? Czy nie mogłabym choć raz nie musić myśleć co ubrać ,czy coś jest za ciepłe albo zbyt lekkie [zazwyczaj zawsze ubiorę się nieodpowiednio do pogody] itp...Jestem zmęczona tymi wszystkimi troskami... Co pytam to słyszę,że osoby z SMA mają normalną odporność ,czemu i ja nie mogę? 
Miałam  w ten weekend wyjeżdzać do Lichenia ,nie wiem czy do niego dojdzie ,czy dam fizycznie rade. Psychicznie też nie jest za dobrze... jestem zestresowana i zmęczona ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz