wtorek, 4 czerwca 2013

Niespodziewany gość

Dziś niespodziewanie przybył do mnie gość za oceanu.
Zaskoczona byłam totalnie.No bo niby skąd  przybyła do mnie paczka,paczka za którą nie płaciłam, nic przecież nie zamawiałam? ...a jednak paczuszka leŻała na stole. A w środku był on .Z tak daleka przybył i 
wyjrzał nieśmiało  ze swojego uroczego niebieskiego pudełeczka. Puszysty milusi miś,choć one misiami wcale nie są.
 ***



 Uroczy upominek od serdecznej kolezanki ,
która niedawno miała tą przyjemność
odwiedzić Australię.

Co potrzebują Koale do życia?
Eukaliptusa.
Moj musi wyżyć na olejku eukaliptusowym ,
który kupiłam kilka dni temu hi hi.

THE AND

***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz