Pozwól mi Panie znieść wszystko z godnością ,to wszystko co nieniknienie następuje,co nie potrafię zmienić i ciężko mi zaakceptować .Pozwól mi zaakceptować to z taka godnością z jaką znosiła to moja siostra przez tyle lat.
Daj mi siłę by nie tęskniła za powiewem wiatru i ciepłymi promieniami słońca na mych policzkach,
za chrzęstem piasku pod kolami, bym nie tęskniła za mym wózkiem elektrycznym-za mą wolnością i poczuciem samodzielności,którą on mi daje ... pomóż mi Boże.....
Lucynko... mam nadzieję i trzymam kciuki żeby to już niedługo trwało... Żeby jakoś się wszystko tak ułożyło żebyś mogła wychodzić na dwór, na swoim oswobodzicielu...
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz, wierzę w to i chcę tego dla Ciebie tak samo jak Ty.
Ja też będę zwracać się do Niego z prośbą o pomoc dla Ciebie...
Dziękuję.
Usuń