Mam tyle pomysłów na prezenty,tylko mała sprawia mi trochę kłopotu.No co kupić dziecku które prawie wszystko ma? No może nie wszystko,ale ja w tym roku nie mam kaski na Barbie a z resztą chce wymyślać coś innego.Po części prezent mam już dla niej.Jeszcze trochę czasu na zastanowienie zostało.
Po części też mam już pomysły na prezenty dla przyjaciół.W tym roku będzie zupełnie inaczej i skromniej.Prezent będą sprawiać radość kubkom smakowym :-P Będzie coś dla ciała i coś dla ducha.Mama mnie pyta co ja bym chciała dostać pod choinkę.I zawsze mam ten sam problem,bo im bliżej święta ,to ja mam większą pustkę w głowie , mam wrażenie,że niczego mi nie trzeba a po świętach wszystko mi się przypomina,to co jest fajne i co mogłabym chcieć. A w tedy jest za późno :-/Ciekawe czy i w tym roku po Bożym Narodzeniu tak mnie oświeci.
Chciałabym też tak jak w ubiegłym roku zrobić własne opakowania do prezentów.Z tej okazji ciągałam z netu szablony pudełeczek i mam zamiar coś wyczarować.Mam nadzieję,że dam radę wszystko zrealizować.
wtorek, 15 listopada 2011
niedziela, 6 listopada 2011
Puste kieszenie a święta się zbliżają
To co ostatnio robię to istne wariactwo! Wpadłam zakupoholizm.Nie mogę się oprzeć gdy widzę piękne przydasie do robótek.Wydalam ostatnio tyle,że gdyby to zliczyć ,to byłoby mnie chyba stać na nowiutka maszynkę Cuttlebug.Mam nadzieję,że dzięki mojej pracy szybko zwrócę to co zniknęło z mojego portfela.Nie mogłam nie kupić pewnych tekturowych ozdobników z wysyłkowego sklepu ,który niestety się likwiduje.Jestem niepocieszona ,bo mieli tam w sprzedaży wyjątkowe kolorowe papiery,nie dostępne nigdzie indziej, dla tego zdecydowałam się na te nieprzewidziany ruch. Bo jeśli nie teraz to kiedy? W tedy jak już niczego nie będą mieli w ofercie?...Musiałam zrobić zakupy,by nie żałować później.
sobota, 5 listopada 2011
Zadanie wykonane w 98%
Dziś kończyłam moja kilku miesięczna pracę nad ilustracjami do książki . Myślałam,że dziś będzie najprościej,oj jak bardzo się myliłam.Przez to nie całkiem jestem zadowolona ze swojej wykonanej pracy.Oczywiście mam z czego się cieszyć,bo to czego nie zdążyłam stworzyć nie było najważniejsze.Tyle,że jak ja czegoś się podejmuje,to chce to wykonać do końca. Szkoda ,że ręka tak się już trzęsie i nie mam siły w palcach,gdyby nie to ,być może lepiej bym wszystko wykonała i szybciej. No ale cóż mogę być z siebie dumna ,że podjęłam się takiego wyzwania, że nie poddałam się w chwilach zwątpienia nie tyle mojego jak mojej mamy .I mimo małej terminowej obsuwy o tydzień, jeszcze nie jest za późno.A na co, napiszę w wkrótce.
czwartek, 3 listopada 2011
Teatr tv
Chciałam już o tym wydarzeniu wcześniej napisać ,ale nie mogłam zebrać myśli.Teraz jest trochę luzu wiec...
Grubo ponad 20 lat temu oglądałam z siostrą włoskie przedstawienie ,z publicznością na świeżym powietrzu .Tytuł brzmiał chyba ,,Sługa i Pan ''albo jakoś tak.Nie wiem czy było to na żywo relacjonowane ,czy też nagrane,jednak liczyła się atmosfera i wrażenie. I marzyłam od tamtej pory by nasza telewizja w taki sposób relacjonowała nasze rodzime przedstawienia.Niestety moje marzenie spełniło się dopiero po tylu latach.Czemu dopiero teraz?
Można by tak też pokazywać musicale.Kiedy schodziły by z afiszu,nie było by strachu,że ktoś obejrzy w telewizji a nie w teatrze.
Wiele osób interesuje się kultura,jednak z wielu przyczyn nie może wybrać się do teatru.Na przykład ja.Jestem osoba niepełnosprawną,nie mogę pojechać sobie do teatru z prozaicznego powodu,poruszam się na wózku i nie jestem samodzielna. Obejrzenie sztuki z teatru ,jest czymś innym niż teatru nagranego na taśmę jak film.Więc gdy usłyszałam,o sztuce ,,Boska'' koniecznie chciałam ja zobaczyć.Zresztą z taką obsadą ,nie było można tego przegapić.Krystyna Janda jest doskonała aktorką, prawdziwa gwiazdą. Bardzo lubię też młodego Maciej Sturh-a ,uważam ,że w komediach jest genialny. Tak jak Wiktor Zborowski.
Mniemy nadzieje,że na następna sztukę na żywo nie będzie trzeba czekać kolejnych kilkudziesięciu lat.
Grubo ponad 20 lat temu oglądałam z siostrą włoskie przedstawienie ,z publicznością na świeżym powietrzu .Tytuł brzmiał chyba ,,Sługa i Pan ''albo jakoś tak.Nie wiem czy było to na żywo relacjonowane ,czy też nagrane,jednak liczyła się atmosfera i wrażenie. I marzyłam od tamtej pory by nasza telewizja w taki sposób relacjonowała nasze rodzime przedstawienia.Niestety moje marzenie spełniło się dopiero po tylu latach.Czemu dopiero teraz?
Można by tak też pokazywać musicale.Kiedy schodziły by z afiszu,nie było by strachu,że ktoś obejrzy w telewizji a nie w teatrze.
Wiele osób interesuje się kultura,jednak z wielu przyczyn nie może wybrać się do teatru.Na przykład ja.Jestem osoba niepełnosprawną,nie mogę pojechać sobie do teatru z prozaicznego powodu,poruszam się na wózku i nie jestem samodzielna. Obejrzenie sztuki z teatru ,jest czymś innym niż teatru nagranego na taśmę jak film.Więc gdy usłyszałam,o sztuce ,,Boska'' koniecznie chciałam ja zobaczyć.Zresztą z taką obsadą ,nie było można tego przegapić.Krystyna Janda jest doskonała aktorką, prawdziwa gwiazdą. Bardzo lubię też młodego Maciej Sturh-a ,uważam ,że w komediach jest genialny. Tak jak Wiktor Zborowski.
Mniemy nadzieje,że na następna sztukę na żywo nie będzie trzeba czekać kolejnych kilkudziesięciu lat.
Subskrybuj:
Posty (Atom)