piątek, 14 stycznia 2022

Dentystka wcale nie sadystka

 22.09.2020 poszłam do dentystki. Zdecydowałam się wyrwać zęba, choć nie  bolał mnie ,tylko raz dał  mi leciutko o sobie znać. Jednak pląba mi wyleciała jakies 2 lata temu a ten ząb już nie nadawał się do naprawy,więc miałam go aż zacznie boleć. Jednakże z powodu  kovid nie chciałam to w takim stanie trzymać,bo coraz więcej chorych ludzi jest A ja zimą nie będę  wychodzić. Po co kusić los.

Gdy byłam mała nie bałam się  dentysty ,choć kiedys był przedpotopowy sprzęt, nie to co teraz. Kiedys jak borowano to cala głową się trzesła.  Mimo to się nie bałam,do czasu.

Wszystko zniszczyła  jedna decyzja pewnej Pani,że wyrwie mi mleczaka bez znieczulenia. Mleczka siedział jak stały ząb i po wszystkim Pani była zdziwiona,oj że aż tak. Ból  był okropny i od tego dnia przeraźliwie bałam się dentystów. Niestety nie spowodowało to,że miałam zdrowe żeby, wręcz przeciwnie. Unikałam dentystów a jeśli szłam blombiwać je  walczyłam ze  swoja fobią, bywało bardzo ciężko, bo miałam mdłości .  Szkoda,że  tak to mi się ułożyło.  Cztery lata temu znow zawitała do dentystki ,bo jakoś opanowała swój lęk. To chyba dojrzałość ,jednakże zamiast leczyć mi żeby musieli ratować mi mamę ,która zaczęła mdleć . To mnie w mamie denerwuje,że przesadnie reaguje i się przejmuje . Widzi kitel i już panikuj. Ja rozumiem ,że  przeszła ze  mną i moją św  pamięci siostrą  sporo stresów w szpitalach,wręcz traumę,ale mogłaby umieć rozróżnić " kitel od kitla" Dziś więc mama wyszła z gabinetu i zostałam z Sylwią . Pierwszy raz śmiałam się u dentystki. Musiałam przesiąść się na fotel dentystyczny ,co utrudniało mi otwieranie buzi.  Sztywno siedzialam ,bo balam się  że  usunę  się  z tego fotela.Mam przykurcze nóg i nie mogłam ich wyprostować ,dobrze,że fotel miał choć jedną poręcz z tej właściwej dla mnie strony. Ciężko mi się oddychało bo gorset blokował mi przeponę.  Głową mi opadła i zamykał mi się szczeka A i tak szeroko jej otworzyć nie mogę, bo mam i  jej przykurcz . Istny kabaret. A ten diabelec wyjść  nie chciał, tz ząb. Szkoda,że  telefon zostawiłam w domu ,bo bym zrobiła zdjęcie jaki wielgachny korzeń miałam . 

Dentystki zdziwiła się  że  ząb jak u postawnego chłopa. 😁

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz