Komputer mi się sypie ,no nawala. Wgłowie też nawala [nie halucynacje czy coś ,tylko mam mnóstwo rosterek],
Czuję się bezsilna w wielu sprawach i kwestiach... i mega zagubiona. Już pisałam wcześniej, jak żuczek,którego życie może w każdej chwili rozdeptać jak robaka wielkim buciorem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A miałaś kiedyś prawdziwe halucynacje?? To jest dopiero hardcore... Ja miałam... i to wcale nie przez alkohol :P
OdpowiedzUsuńW każdym razie, lepsze prawdziwe halucynacje, niż ta sieczka w głowie, o której piszesz...
Mniewałam halucynacje gdy bywałam bardzo chora,przy gorączkach dobijajacych do 40 stopni.Tylko pozniej wieiadwałam się o nich z opowiadań postronnych osób ;-]
OdpowiedzUsuńa ja miałam halucynacje, o których tylko ja wiedziałam. Słyszałam i widziałam różne dziwne rzeczy, ale nic na głos nie mówiłam. Jak wróciłam do siebie, to sama się zorientowałam, że coś było ze mną nie tak... :)
OdpowiedzUsuń