Ja się zawsze tego bałam,chyba mam jakąś fobię czy coś. Zawsze się trzęsę jak brokuł galarecie jak mam coś na swoim laptopiku robić. A od wczoraj zaistniała zmiana u mnie, jakiś mam entuzjazm,a dziś ochote zrobić coś sama.Złapać byka za rogi,no i złapałam :-D .I nawet aż tak sie nie bałam.
Jednak mam wsparcie i to się liczy, gdy się boję ,gdy lamentuję,to jest ta poczciwa osoba ,która mnie uspokaja i ,,głaszcze'' i pomaga. I jej mówię dziękuję.
I dzięki temu ,że się odważyłam mogę uczestniczyć poprzez transmisję przez internet w rekolekcjach
na ,,Dobre Media. org'' Będą one trwać przez weekend od dziś.
Powinnaś częściej i więcej robić na laptopie
OdpowiedzUsuńto się przyzwyczaisz,
też kiedyś na początku umierałam ze strachu ,
że nie dam rady,że coś zepsuję...
Ale syn mi powiedział ,
że tu nic nie można zepsuć
i jakoś sobie powolutku, powolutku nauczyłam się radzić.
Tobie gratulacje ,że się odważyłaś iże się udało :-)