Dziś dostałam pożegnalne cupcake.
Żegnam się na pół roku z A. moją rehabilitantką
z wentylacji domowej
z wentylacji domowej
i taką mi sprawiła niespodziankę.
Ogólnie dziwi mnie,że ludzie mnie jakoś po lubią ,
bo ja w zasadzie nic takiego nie robię.
Nie tryskam jakimś wielkim czy szczególnym poczuciem humoru ,
nie mam za bardzo co opowiadać bo non stop niemal siedzę w domu ,
ale lubię dyskutować na wiele tematów
,. Nie jestem jakoś rozrywkowa a jednak ,
ale lubię dyskutować na wiele tematów
,. Nie jestem jakoś rozrywkowa a jednak ,
lubią mnie. Może czują,że jestem szczerą,oddaną dla przyjaciół
osobą, na ogół spokojną...
Jeszcze zostały mi dwie babeczki.
Ta z miętową czupryną i z wisienką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz