Byłam dziś na dworze,ładna ciepła pogoda.Jednak lubię i znoszę dobrze wysokie temperatury, 33C nie są takie złe i nie ma co się ich bać .Kiedy jestem w ruchu jest fajnie.Wystawiłam buzię do słonka by się troszkę opalić.Mama się dziwiła na moje ,,fanaberie'' hi hi. Upały się kończą więc trzeba się opalić.Ciekawe jaki będzie wrzesień,mam nadzieję,że niezbyt zimny. Moje przezorne leczenie chyba przyniosło dobry skutek i mam nadzieję będę jednak zdrowa. Ta niedziela jest już zaplanowana,spotkanie z przyjaciółmi ,już nie mogę się doczekać.Póżniej wyjscie w poniedziałek jeśli pogoda dopisze,następnie wypad do Bydzi z moją rehabilitantką A. Nigdy A. mnie jeszcze nie znosiła ,więc nie wiem jak to nam wyjdzie ; wchodzenie do samochodu i wychodzenie oraz sadzanie na wózek.Nie każdy sobie z tym radzi. No i w niedziele 17 wypad do koleżanki z którą nie widziałam się na żywo już wiele lat.
Jednak zawsze boję się planować ,bo gdy planuję,to nic z tego nie wychodzi,oby teraz było inaczej.
czwartek, 8 sierpnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz