Nie tak dawno jedna osoba zaproponowała mi wycieczkę za miasto.Przyznam się,że było to dla mnie zaskoczeniem,ogromnie miłym.. Z A. lubimy się, żartujemy, ale nigdy bym nie pomyślała,że zechce mnie wytaśtać z domu. To było bardzo miłe...Choć troszkę się stresowałam ,mój pulsoksymetr zwariował i pikał i serducho mi waliło. Tak to jest gdy robię coś pierwszy raz.A to był mój pierwszy wypad z A.
Tęskniłam za Bydgoszczą,tak dawno w niej nie byłam. Poszłyśmy do plastyczno-kraftowego sklepu na Długiej.Zakochałam się w nim.Jest tam wszystkiego po trochu,myślę,że każdy znajdzie coś dla siebie.Ja znalazłam. Póżniej powędrowałyśmy na Niedzwiedzią do ,,Katarynki'' Pierwotnie nie miałam w planach nic konsumować, tylko być dla towarzystwa ,jednak czekając z A na jej danie zgłodniałam.Poczułam ssanie w dołku. Uczknęłam koleżance z talerza 6 kluseczek ze szpinakiem.Były pyszne.Teraz takie robię sobie w domu...a jako dziecko nie cierpiałam tej zieleniny. Obydwie zadowolone i najedzone poszłyśmy spacerkiem wzdłuż Brdy na ulicy Młyńskiej. Pogoda zaczęła się chmurzyć i była grożba ulewy. Po zapakowaniu się w samochód leciuteńko pokropiło.Czekało na nas najlepsze,spotkanko u moich przyjaciół tak dawno przeze mnie niewidzianych .Gdy weszliśmy do domu i ledwie się rozebrałyśmy okazało się ,że na dworze leje... Czas spędziłyśmy miło .Tak lubię,na pogaduchach. O 20.30 było trzeba się zbierać ,ubrać w bluze i wyjść.A tak było miło... Wróciłam do domciu o 21.30 Poza domem byłam 7 i pół godziny.
Następna imprezka czeka mnie u G. pod koniec tygodnia .Będziemy świętować zdobycie przez nią tytułu magistra.A tym czasem będę trzymać ciukole.
Moje wcześniejsze dylematy odeszły.Było żle naprawdę i coś pękło,puściło .Otrząsnęłam się,po burzy i sztormie nastał cichy czas.Jestem teraz jak spokojna łódeczka ,która spokojnie sobie dryfuje po spokojnych morskich wodach.Już ,na ten czas mnie nie szarpie. Już się nie ścierają ze sobą moje dwie tak skrajne cechy jak romantyczna natura i mocne i racjonalne stąpanie po ziemi. Czy to w ogóle możliwe by mnieć te dwie cechy? A możliwe. Czasem tworzy to mieszankę wybuchową.
sobota, 24 sierpnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz