Zaczęłam wspominać lata 80te ,a dokładniej program ,,W starym kinie'' .Pamiętam ,że to był mój stały punkt niedzielnego dnia.
Naoglądałam się mnóstwa klasyków kina polskiego i amerykańskiego.
Niezapomiane role Merlin Monreo ,Elizabeth Taylor, James Dean-a Undrey Hepburn,Catharine Hepburn .Tą ostatnią aktorkę bardzo lubiłam ,szczególnie w komediach ze Spencerem Tracy.
Nasze rodzime przedwojenne produkcje też są warte wspomienia,bo były równie dobre jak te Hollywoodzkie.
Wtedy nasza kinomatografia była ambitna,nie to co ten dzisiejszy szajs,często nagrywany na siłę.Nie umiemy stworzyć własnego dobrego scenarjuszu więc ,,kopiujemy'' za oceanu.Jeśli w USA ,,Kac Vegas'' odniósł sukces ,to ,,Kac Wawa'' u nas się sprzeda.Tak chyba myślano . Tyle że ten pierwszy jest zabawny i sensowny,to ten drugi jest żałosny i wart politowania.Nieliczne mamy dobre filmy ,jest ich mało.
Zastanawiam się czemu by nie uratować od zapomienia tych przedwojennych naszych filmów; przenieść je we współczesne czasy lub po prostu nagrać film kostiumowy. Zrobić ich remake . Ja bym z ciekawością obejrzała nową wersję filmów ,, Piętro wyrzej'' , ,,Zapomiana melodia'' i wiele innych .To mogloby być bardzo ciekawe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz