Jestem jak ten motyl w kokonie ,który nie może się przepotwarzyć...czeka i czeka na sprzyjający czas,
który nigdy nie nadejdzie.
Jestem zmęczona,każdy mój mięsień jest napięty...Tak bardzo chcę uciec od wszystkich i wszystkiego,chcę by było jak dawniej.Chcę tą dawną minimalną niezależnmość,którą dał mi Bóg ,ale i którą mi odebrał.
Teraz jestem zależna całkowicie ...
Chcę zamknąć się w dziupli ,nie odzywać się,nie rozmawiać,po prostu zniknąć...
CHCĘ ZNÓW ŻYĆ!!! CHCĘ ŻYĆ !
sobota, 20 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz