Odsłuchałam dziś pewnego kazania. Na adwent jak znalazł; bardzo dobre trudne ,bolesne ,aczkolwiek prawdziwe i mądre.
I jeszcze się Wam pochwale jaki piękny prezent dostałam od przyjaciela . I wybrał prezent w moim ulubionym kolorze.Jest śliczny i tak śliczny jak cukiereczek i taki inny .
Jakie to miłe być w sercu i pamięci bliskich nam osób...Oni są w moich.
Ty też możesz ją mieć.Wystarczy szukać Boga. Jestem człowiekiem wierzącym,ale błądzącym.Raz jest lepiej raz gorzej.Moja wiara nie jest doskonała. Czasem się modle a czasem nie modlę się wcale.Bywa trudno gdy poddaję się smutkowi .Ale cieszę się,że Bóg jest w moim życiu,bo bez niego byłoby całkiem żle.
Jestem Heecha-sowa.
Siedzę wysoko na gałęzi i obserwuję świat i ludzi ,którzy obok mnie żyją.
Jestem sową ze ,,złamanym skrzydłem''
Jednak nie poddaję się życiu,
walczę każdego dnia,tygodnia,miesiąca ,roku z przeciwnościami losu ,ze słabościami i ze swoją chorobą,którą jest SMA.
Jednak nie brak radości i uśmiechu w mojej codzienności.Doświadczam cudu miłości od drugiego człowieka,tej bezinteresownej,ciepłej dobroci.Moje życie obala teorię,że jest coraz mniej dobrych ludzi.Ja spotykam na swej drodze anioły już od wielu lat.I dziękuję za nie Bogu.
Zazdroszczę wiary...:(
OdpowiedzUsuńTy też możesz ją mieć.Wystarczy szukać Boga. Jestem człowiekiem wierzącym,ale błądzącym.Raz jest lepiej raz gorzej.Moja wiara nie jest doskonała. Czasem się modle a czasem nie modlę się wcale.Bywa trudno gdy poddaję się smutkowi .Ale cieszę się,że Bóg jest w moim życiu,bo bez niego byłoby całkiem żle.
Usuń