Jestem szczęśliwa.Chce mi się skakać i biegać i tańczyć . Nie mogę się doczekać jutra...Wczorajszy dzień był miły .Przecież święto mojej chrześnicy nie możne być nie fajnym dniem. I choć były nie przewidziane trudności ,jak brak klimatyzacji i co za tym idzie w lokalu panowała niemal sauna,to i tak nie popsuło to mi humoru,jak i gościom i było super.
Dziś G. przyszła do mnie i rozmawiałyśmy o naszych weekendach.Na chichrałyśmy się.Byle tak do piątku i przez następne 2 tygodnie i by zdrowie już było w porządku....Jutro ,jutro sobie jedziemy, jedziemy tu i tam. Hip ,hip hura !
Bardzo się cieszę, naprawdę bardzo! Miłego balowania!
OdpowiedzUsuń