Wiecie co mnie zasmuca ? ...Nigdy nie lubiłam sytuacji gdy gdzieś wychodziłam z przyjaciółmi i spotykaliśmy po drodze kogoś znajomego.Nie żebym nie lubiła takich spotkań ,nie lubiłam jednak tego co następowało chwilę później. Zawsze kończyło się to tym ,że ja stałam tyłem do nich [bo nikt nie pofatygował się by mnie odwrócić ] a oni sobie gadali.Czułam się w takiej sytuacji jakby mnie nie było, pominięta.
Dlatego tak lubię poruszać się na wózku elektrycznym,jednak niestety nie mogę go brać na wycieczki po za miasto ,bo nie mam jak. :((((((Gdy jestem na elektryczku staje gdzie chcę i jak chcę.I stoję jak długo chcę. Trudno jest oglądać coś w galeriach handlowych gdy ktoś niedoświadczony w temacie mnie wiezie.Wydaje mu się,[a właściwie nic mu/jej się nie wydaje ] ,że moja głowa kreci się we wszystkie strony i że nawet widzę z tyłu. Ostatnio wypaliłam : Dziękuję wam bardzo,czyli ja mam oglądać kible! Bo tak mój kumpel mnie postawił. Trochę mi było zaraz głupio ,bo mnie przepraszali,że się zapominają ,bo to człowiek nie myśli.W sumie rozumiem,jednak trzeba zacząć zwracać na to uwagę,bo to w końcu moi przyjaciele.Muszą być na to wyczuleni,w każdym razie ja im w tym pomogę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mam dokładnie tak samo, dlatego już nigdzie nie wybieram się na zakupy na zwykłym wózku, bo po prostu nie wytrzymuję nerwowo i nie jest to żadna przyjemność :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie,jednak ja mam chyba za zadanie edukować ludzi hi,hi.Cóż zrobić ,jak innego wyboru nie mam.
Usuń