Walentynki,jedni je nienawidzą ,inni wręcz na odwrót ,jeszcze dla innych są obojętne.Myślę,że Ci pierwsi są samotni i po prostu cierpią lub nie uznają tego dnia z powodu prostej przyczyny,bo nie chce im się wydać trochę grosza lub nie chce im się wogole wysilać i okazać trochę inwencji twórczej tego dnia.Oczywiście miłość powinno okazywać się codziennie, ale człowiek na co dzień jest zabiegany i często zapomina o drobnych gestach a przypomina sobie właśnie w takie dni jak walentynki,dzień kobiet,dzień matki,babci i tak dalej.Takie dni są potrzebne .Nie trzeba kupować drogich upominków,nie trzeba wo gole ich kupować.
Co ja myślę o tym dniu? Zawsze to dzień jak co dzień dla mnie i skłamałabym gdybym napisała,ze po mnie spływa jak po kaczce to ,że nikogo nie mam.Nie,tuż przed 14 lutym dopada mnie nostalgia, że nikt płci przeciwnej nie wykona drobnego gestu w moja stronę tego dnia. Ale kto miałby mi co dać,okazać lub przysłać karteczkę? ...
Właśnie przypomniało mi się ,że raz dostałam róże od gościa którego ledwo znam,zabawna to była sytuacja.Traktowałam to jak żart.Walentynki to dla mnie takie trochę żartobliwe święto,uważam że mogą okazywać sobie przywiązanie tez przyjaciele ,rodzina,po prostu osoby,które się uwielbiają,kochają.Jednak w Polsce 14 luty jest za poważnie traktowany.Ja dałam wczoraj moja walentynkę przyjaciółce , zaskoczyłam ją .I fajnie. :))
Dostałam dziś upominek od mamy,ona jest niepoprawna oraz od znajomej pani J..Miłe to było,ale.... moje serce tęskni .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hej! Proszę napisz do mnie maila, bo zgubiłam Twój adres...
OdpowiedzUsuńPozdrówki