Nie,po prostu nie lubię bezczynności. Jak mam pomysł to lubię go zrealizować od razu.I zobaczyć efekt tego pomysłu.Ostatnio się przepracowuję,to fakt. Z drugiej strony meczy mnie przysuniecie sobie czegoś,wyjecie jakiegoś przedmiotu z pudelka itp. Staram się nie zważać na to,no bo co?Położne się? .Tym czasem nie umiem się wyciszyć.Nie potrafię spokojnie chwycić książki w ręce i po prostu ja czytać.Musze tyle rzeczy zrobić na początku tego miesiąca.Chyba te gnanie powoduje stres.
Musze zerknąć na umowę o internet,czy mi się nie kończy jakoś teraz .Wypisać papiery z fundacji, dorobić trochę kartek...tez chce zrobić trochę na własne potrzeby, zrobić pudełeczka do prezentów,poszukać firm w moim mieście do których bym mogła wysłać prośbę o przekazanie 1% podatku.I zapewne jeszcze o czymś zapomniałam,napisać listy do znajomych.Pisanie czy wypisywanie czegoś i robienie kartek zajmuje cały dzień... przypomniało mi się .Konia jeszcze muszę namalować.Kiedy tak o tym wszystkim myślę ,mam wrażenie ,że nie dam rady,że to mnie przerasta.Konia muszę zacząć we wtorek.Ale i tak zawiodę osobę,która go chciała.Zawiodę już po raz drugi. :(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo bym chciała mieć tyle pracy co Ty...
OdpowiedzUsuńCzy nie moglabyś mi czegoś podpowiedzieć? Dać pomysł na pracę? Pomóc w jej znalezieniu?
Dziękuję za zajrzenie w mój świat, a jeszcze bardziej za komentarze...
I zapraszam częściej :)
Pozdrawiam serdecznie
Witam ponownie :)
OdpowiedzUsuńczy możesz mi podać swojego maila?
pozdrówki ;)