piątek, 10 września 2021

14 lipiec 2020

W połowie lipca dopiero zaczęłam wychodzić na spacery. Najpierw sama, jednak z biegiem czasu zaczełam ośmielać się  i spotykać z cześcią przyjaciół. Moj pierwszy spacer był z mamą. To było duże  błogosławieństwo  Boże, bo przy mamy wielkich trudnościach z chodzenia przeszła ze mną  3 km .  



Szkoda tylko ,że  na tych naszych wspólnych  spacerach czy pobytach w sanatoriach nie mamy jak sobie zrobic razem zdjęć. Mama nie lubiła prosić o to osób trzecich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz