Nie,nie ,nie piszę o aucie a o tańcu . Dziś na starym rynku w moim mieście została zorganizowana impreza
integracyjna wraz z próbą bicia rekordu Guinnessa w tańcu. Niestety nie udało się zebrać ponad 200 osób,ale taniec sam w sobie udało się odtańczyć . Było ponad 60 par.
Impreza też została zorganizowana z powodu ostatniego tygodnia lata .Niestety dzisiejszy dzień wcale nie przypominał aury letniej.Szkoda ,bo odtańczenie poloneza miało być początkiem dobrej zabawy ,a okazał się chyba jej jedyną atrakcją.Po prostu spadł deszcz .
Ja nie zostałam do końca ,choć perspektywa bycia jurorem w konkursach była bardzo kusząca. Poproszono nas o to. No ale uczestnicy imprezy się rozpierzchli i chyba nie byłoby kogo oceniać.
W tym roku mam wiele styczności z tańcem. Najpierw free style na wczasach rehabilitacyjnych ,a teraz polonez .Trudno się go tańczy na wózku ,ale to było miłe móc go ,,zatańczyć '' ,bo nie miałam okazji tego robić na studniowce . Nikt mnie po prostu nawet na nią nie zaprosił.
Florcia odwaliła kawał trudnej pracy,bo trudno prowadzi się wózek jedna ręką po ozdobnych kocich łbach.
Czemu nie zabrałam elektrycznego wózka?No cóż ..., przydałby się.Na pewno tańczyło by się efektowniej i mniej by się G. zmęczyła ,ale szczerze nie wiedziałam co będzie lepszym wyborem.Ani ja nie wiedziałam tego ,ani moja partnerka w tańcu .Powtórna próba bicia rekordu z jak największą ilością par w tańczeniu poloneza będzie w czerwcu przyszłego roku. Jeśli impreza będzie lepiej rozreklamowana ,to kto wie może się to uda.
Taniec na elektrycznym bardziej efektowny...? Oj nie...
OdpowiedzUsuńJa marzę o tym żeby mieć chociaż ręce sprawne i móc wywijać na wózku aktywnym... :).
Świetnie, że potańczyłaś!
Wiesz Asiu,chodzi o to,że w pewnym momencie pary się rozchodziły,ale przynajmniej ja z moją psiapsiółką nie musiałyśmy się rozstawać :D
Usuń60 par to dużo, a pewnie z roku na rok będzie więcej :-)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł...
A nawet 64 pary.
Usuń