sobota, 26 sierpnia 2017

Ston

Jest 17.31... za niedługo kolejny koncert na którym mnie nie będzie...a pogoda ładna.Bez wiatru ,słonko... tylko nie ma nikogo kto by ze mną poszedł i mnie wystawił na dwór...Czemu nie ma nikogo, kto by chciał bym nie gniła w domu? Po co Pan Bóg dał mi takie intelektualne zainteresowania ...kino nie dla mnie,koncerty nie dla mnie,teatr nie dla mnie ...życie w normalności  nie dla mnie. Nie mam nikogo ,kto by podzielał moje zainteresowania,komu mogło by choć troszkę zależeć... Czemu nie jestem fanką pustych telenowel i głupich programów typu szkoła...żarłabym chipsy i oglądała to gówno od rana do wieczora i czas by zleciał. Czemu chcę zwiedzać i dotykać sztukę ? Czemu chcę oddychać,czemu chcę doświadczać czegoś niezwykłego a nie mogę? Nie mówię tu o lataniu balonem,skoku na bungie,nurkowaniu  czy innych niewykonalnych dla mnie rzeczach...  ale o takich zwykłych , co ma w zasięgu ręki zwykły Kowalski. Raz na jakiś czas... tak zwyczajnie raz na jakiś czas...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz