sobota, 15 czerwca 2013

Wyjazdów to czas

Za 4 dni wyjeżdzam do sanatorium.Nie ma we mnie podekscytowania ani tego co bylo zawsze kiedyś,jednak cieszę się że oderwę się od swojego domu  ,od miejscowości i od innych rzeczy... Byle zdrowie dopisało. Ma być gorąco więc będzie dużo czasu na spacery. Na przewietrzenie głowy.Czasem ktoś mnie odwiedzi i będzie super... Jakoś to pakowanie mnie stresuje troszkę,by o niczym nie zapomieć...A zatem do usłyszenia w lipcu.

A tak swoją drogą ,udało mi się kupić butki. Pisałam o tym wcześniej ,że nie mam jak jechać itp.Po te czerwone byłam w Inowrocławiu z przyjaciółmi .A niebieskie kupiła mi Migreti. To zabawna historia.W całej Bydgoszczy nie było ani niebieskiego  koloru ani już mojego rozmiaru ,więc Migreti  ruszyła swoje kontakty i poprosiła znajomych z Torunia by kupli dla mnie te niebieściusie.Bardzo się cieszę.Butki niespodziewanie dostałam w prezencie. 


 M.bardzo ale to bardzo Ci za balerinki dziękuję. 

wtorek, 4 czerwca 2013

Niespodziewany gość

Dziś niespodziewanie przybył do mnie gość za oceanu.
Zaskoczona byłam totalnie.No bo niby skąd  przybyła do mnie paczka,paczka za którą nie płaciłam, nic przecież nie zamawiałam? ...a jednak paczuszka leŻała na stole. A w środku był on .Z tak daleka przybył i 
wyjrzał nieśmiało  ze swojego uroczego niebieskiego pudełeczka. Puszysty milusi miś,choć one misiami wcale nie są.
 ***



 Uroczy upominek od serdecznej kolezanki ,
która niedawno miała tą przyjemność
odwiedzić Australię.

Co potrzebują Koale do życia?
Eukaliptusa.
Moj musi wyżyć na olejku eukaliptusowym ,
który kupiłam kilka dni temu hi hi.

THE AND

***